Uśmiech, wspólna chęć czynienia dobra, wiele emocji
oraz pracy – to tylko nieliczne spośród słów, które mogą
opisać pobyt młodzieży na Ukrainie.
Naszą misją był wolontariat, który polegał na pomocy
w oriońskim oratorium we Lwowie. Jednak podczas pobytu
narodziły się nowe cele; poznaliśmy wielu wartościowych ludzi,
staliśmy się prawdziwą oriońską rodziną.
Długo przygotowywaliśmy się do wyjazdu. To nie była łatwa decyzja. Każdy z nas miał wiele obaw, dotyczących pobytu na Ukrainie. Jednak po pokonaniu wszelkich przeciwności, wyruszyliśmy dokładnie w połowie lipca. Już pierwszego dnia, zaraz po przybyciu na miejsce, zaprezentowano nam pracę w oratorium. Każde ze spotkanych przez nas dzieci z niecierpliwością czekało na otwarcie, by móc spędzić wakacyjny czas na zabawie z rówieśnikami. Dla wielu z nich jest to jedyna forma rozrywki, poprzez którą mogą się wiele nauczyć. Na placówce we Lwowie jest wielu miejscowych wolontariuszy, z którymi mogliśmy wymienić się doświadczeniami oraz nawiązać nowe przyjaźnie, szczególnie podczas wspólnej podróży w Karpaty. Jak się okazało, nawet bariery językowe nie były dla nas przeszkodą. Nasz pobyt wypełniała modlitwa, zwiedzanie oraz praca połączona z zabawą. Dla nas, Polaków była to niesamowita szansa na przebywanie we włosko- ukraińskim środowisku. Każdego dnia stawaliśmy się sobie coraz bliżsi. Całemu wyjazdowi towarzyszyła znakomita pogoda, co wprawiało nas w dobry nastrój oraz dodawało nam chęci do pracy.
Opisując naszą wyprawę należy wspomnieć o tych, którzy nas gościli. Bez nich wyjazd nie doszedłby do skutku, dlatego należą im się ogromne podziękowania za gościnę i wiele miłych gestów z ich strony. Ten wyjazd sprawił, że każdy z nas wrócił o wiele bogatszy. Dzięki niemu poznaliśmy pracę oratorium oraz życie naszych współbraci na placówce we Lwowie. Warto również wspomnieć, że nie wróciliśmy do Wołomina sami, przywieźliśmy puchar, zdobyty podczas rozgrywek w siatkówkę, który z pewnością świadczy o tym, że byliśmy bardzo zgraną drużyną.
Ze swojej strony dziękujemy za wsparcie oraz modlitwę. To dla nas ogromne wyróżnienie, że mogliśmy od wewnątrz uczestniczyć w tak wspaniałym dziele, jakim jest oriońskie oratorium we Lwowie.